Czy flirtowanie to zdrada? Kiedy należy się zacząć martwić? Jak nie dopuścić do tego, by niewinny flirt zamienił się w zdradę? Podpowiadamy!
Kokieteryjne gesty, zalotne spojrzenia, subtelne insynuacje seksualne… Mimo że we flircie chodzi o to, by wyrazić zainteresowanie drugą osobą, nie zawsze musi się on sprowadzać do zdrady. Flirtujemy, gdy mamy dobry humor. Flirtujemy, gdy chcemy kogoś od czegoś przekonać. Flirtujemy także wtedy, gdy chcemy się po prostu dobrze pobawić, pożartować i pośmiać. Flirt towarzyszy nam w pracy oraz w życiu towarzyskim i jest rodzajem gry, nieodłącznym elementem naszej komunikacji ze światem zewnętrznym. Kiedy jednak należy się mieć na baczności, bo zmierzamy w kierunku zranienia swojego partnera? Czy flirtowanie to zdrada?
Mężczyźni często postrzegają za zdradę jedynie fizyczne niedochowanie wierności. Czy flirtowanie to zdrada, nawet ma ono postać niewinnego kokietowania w świecie wirtualnym? Dla kobiet zdrada emocjonalna, dzielenie się intymnymi szczegółami, wtajemniczanie obcej osoby w swoje przemyślenia i problemy jest o wiele gorszym przeżyciem, niż zdrada fizyczna. Wdając się w niezobowiązujące rozmowy w sieci, ryzykujesz, że Twoja partnerka może się poczuć dotknięta i zraniona. Jeśli z jakichś przyczyn wdałeś się w internetowy romans, zastanów się chwilę, ochłoń i przeszacuj swoje priorytety. Nie warto przecież dla jakiejś obcej osoby zarzucać realnego związku, o który tak długo się starałeś?
Granice flirtu wyznacza jego cel. Jeśli motywację do flirtu z kimś stanowi seks i chęć nawiązania relacji z nową osobą, to takie zachowanie jak najbardziej można uznać za przejaw zdrady. Kiedy zaczynamy ukrywać fakt, że poznaliśmy kogoś nowego, kasujemy korespondencję i wymykamy się na spotkania, zaczynamy stąpać po bardzo wąskim gruncie. Jeśli przestajemy panować nad sytuacją, zachowanie dwójki osób może zupełnie wymknąć się spod kontroli i z niewinnego flirtu zmienić w silne uczucie namiętności… A potem już niewiele dzieli nas od złamania zasady wierności wobec partnera. Flirt daje świetne emocje i może mieć pozytywny wpływ na związek, jednak wszystko należy traktować z rozumem i umiarem oraz z zachowaniem szacunku wobec aktualnego partnera i jego wartości!