Poranny seks daje nam energię na cały dzień. Oddziałuje na pozbycie się celulitu, ale przede wszystkim wzmacnia więzi między partnerami.
W godzinach 6:00 – 8:00 mamy do czynienia z burzą hormonalną w wykonaniu naszego organizmu. W trakcie seksu w tym przedziale czasowym estrogen osiąga zwiększone stężenie. Oddziałuje on korzystnie na analityczne myślenie, a także rozmnażanie. Właściwa dawka estrogenu potrzebna jest również naszym kościom. Hormon ten jest potrzebny również do odpowiedniego funkcjonowania układu krążenia, strzeże nas przed problemami z sercem.
Seks w godzinach porannych powinno się uprawiać przede wszystkim w sezonie jesienno – zimowym. W tej porze roku jesteśmy narażeni na ataki różnego rodzaju wirusów i bakterii, które przyczyniają się do problemów zdrowotnych. Współżycie wpływa na pobudzenie systemu odpornościowego.
Seks o poranku jest również doskonałym treningiem – w trakcie igraszek w łóżku pracują różne grupy mięśni dzięki czemu można stracić aż 400 kalorii, co jest istotną kwestią przede wszystkim dla kobiet, które regularnie narzekają na dodatkowe kilogramy. Takie „ćwiczenia” mogą być także doskonałą opcją na redukcję cellulitu, czyli defektu, który został spowodowany przez nieprawidłowe rozmieszczenie tkanki tłuszczowej.
Według licznych badań około 40 proc. kobiet zmaga się z brakiem popędu, a także ochoty na seks. Przyczynami niskiego libido są słabe relacje z partnerami, a także przemęczenie, stres, kompleksy lub choroby.
W jaki sposób pobudzić pożądanie? W niektórych przypadkach wystarczy rano przytulić się do partnera. Naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Pensylwania twierdzą, że ciało mężczyzny wydziela właśnie o tej porze dnia naturalny, piżmowy zapach, który bardzo intensywnie wpływa na kobiece zmysły, a także niezwykle skutecznie podkręca libido.